Marek dojechał do szpitala, zaparkował auto i udał się na oddział do Pani doktor
- Dzień dobry Pani Magdo
- Witam Panie Marku, proszę do gabinetu - i nic więcej nie powiedziała, marek wszedł do sali i zamknął drzwi
- Dagmara do mnie zadzwoniła i mi powiedziała co się stało - Marek poczerwieniał - może Pan być spokojny, powiedziała mi to dla Pana dobra w tajemnicy żebym pomogła. Od kiedy są te bole brzucha i z tym moczeniem powtarzało już się ? - marek po chwili milczenia odpowiedział, że nie zdarzało to mu się nigdy i że bóle zaczęły się po tym wypadku. Pani doktor wypisała skierowania na potrzebne badania i kazała markowi po ich zrobieniu przyjść do niej. Marek był zmęczony już cała sytuacja, chodził od jednego gabinetu do drugiego z rożnymi, dręczącymi go pytaniami ( co teraz będzie, co się w ogóle ze mną dzieje)
- Pani Magdo mam wszystkie zrobione badania - i w tym momencie zapukała i weszła Dagmara.
- przepraszam, myślałam ze jesteś sama ciociu
- wejdź tu do drugiego gabinety i poczekaj - powiedziała pani doktor
- widzę ze wyniki są dobre, nie ma tu za bardzo czym się martwic, połozy Pan się jeszcze na kozetce zrobię usg - marek ściągnął bluzkę i miał troszeczkę zsunąć spodnie
- hmmm - mruczała sobie wesoło pani Magda - no tak coś mi tu nie gra czy czasem nie boli pana pęcherz ? nacisnę w kilku miejscach i proszę powiedzieć kiedy zaboli. Po 3 naciśnięciu Marek krzyknął z bólu i poczuł trochę ciepła w kroczu, momentalnie zaczerwieniał, pani doktor już wiedziała o co chodziło i delikatnie zapytała czy wypłynął mocz, marek tylko kiwnął głowa że tak bo nic z siebie więcej nie mógł wydusić.
- Daga przynieś mi z gabinetu niebieska reklamówkę - krzyknęła pani doktor - siostrzenica przyniosła reklamówkę i nawet nie patrzała na marka, zęby go nie peszyć bo i tak wiedziała co się stało.
- Panie Marku no niestety mam dla Pana złe wiadomości, ma Pan uszkodzoną cewkę moczowa która nie funkcjonuje tak jak ma, musiała ona być zraniona i nie wiadomo teraz czy ona się sama zregeneruje czy będzie potrzebny zabieg, nie chce Pana straszyć ale zabieg u mężczyzn nie jest niczym miłym a czasami długi czas potrafi bolec. Myślę ze na razie damy jakieś lekarstwa przeciw bakteryjne i no niestety - w tym momencie wyjęła Pani Magda z reklamówki dużego pampersa - to jest dla dorosłych pampers będzie Pan musiał je nosić przez jakiś czas jak nic się nie zmieni skierujemy na zabieg
- czy to konieczność ? nie wystarcza te leki
- Panie Marku jeśli chce Pan mieć mokre majtku i nie tylko to już tylko Pana wybór, póki co wypiszemy receptę na lekarstwa i pielucho majtki, będzie je Pan mogli kupić w aptece bądź w sklepie medycznym
- ok dziękuje bardzo zastanowię się czy mam się wypróżniać jak małe dziecko
- no proszę Pana to dla pana dobra, a nie ze ja robię na złość, jest Pan miły i wygląda na mądrego Panie Marku - uśmiechnęła się lekarka. No dobrze czas założyć pampersa zęby miał Pan sucho pod pupa, wie Pan jak założyć czy mam pomóc i pokazać ?
- nigdy nie zakładałem ale chyba dam rade
- no dobrze masz tu obrazek jak to założyć.
Marek wszedł za parawan i pomału zakładał pierwszy raz wielkiego pampersa na siebie zgodnie z instrukcja, - może mi Pani podać spodnie ? - nie mogę - z uśmiechem powiedziała Pani Magda - suszą się, mogę do Pana mówić po imieniu ? - marek pozwolił
- chcesz Marku kawę czy herbatę owocowa ? - herbatę poproszę - no dobrze, Daga zrobi wszystko ja musze wyjść a w tym czasie spodnie wyschną, Dagmara zrobiła dwie herbatki i po cichu podeszła do parawanu i delikatnie podpatrzyła Marka jak kończy zakładać pampersa, delikatnie się cofnęła i powiedziała zęby marek przyszedł wypić ciepła herbatkę. Marek wyszedł zawstydzony do Dagi w pampersie
- siadaj, spokojnie będzie dobrze, pieluchy przynajmniej zapobiegną wpadka z plamami, wiesz co powiem Ci coś w tajemnicy, też miałam taki problem jak ty teraz, ciocia mi pomogła z tym się przyzwyczaić i po kilku już dnia nie było tak złe a po kilku tygodniach było super
- jak to super ? - przerwał jej marek który uważnie jej słuchał
- a nieważne - uśmiechnęła się piękna dziewczyna - słuchaj pomogę Ci jak będziesz chciał zrobić zakupy no wiesz jakie i jeśli będziesz potrzebował pogadać możesz na mnie liczyć, będzie dobrze - uśmiechnęła się .
Marek poczuł w głębi siebie, że ma jakaś w niej przyjazna dusze
- ok musze lecieć do pracy widzimy się jutro na rehabilitacji tak ? myślę że spodnie masz już suche także możesz również stąd uciec, do zobaczenia jutro - z usmiechem odeszla Dagmara
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz