Marek po
powrocie do domu nie wierzył, że odważył się tak wprost do Dagmary powiedzieć. Postanowił przyrządzić pierś z kurczaka w
papirusie i do tego ziemniaczane, chrupiące w piekarniki talarki i do tego
przygotować jakiś na szybko sos, a do picia czerwone wino, gdy już się uporał w
kuchni, zobaczył że dużo czasu mu nie zostało, więc szybko do łazienki się
ogarnąć jak to mówi młodzież.
Ledwo co
zdarzył wyjść z pod prysznica dzwonek do drzwi rozległ się w mieszkaniu, szybko
w panice z mokrymi bujnymi włosami, jedynie zdarzył założyć spodnie i poszedł
otworzyć drzwi swemu gościowi.
- Witaj,
jesteś trochę szybciej
- ah tak
jakoś - wydobyła z siebie uśmiechnięta Daga.
-
pięknie wyglądasz - zakokietował
-
przestań, przecież normalnie wyglądam - zarumieniona odpowiedziała
- ta
normalnie, elegancka sukienka, butki na wysokim obcasie, włosy jak na sesje
fotograficzną, ahhh .... wchodź do
środka i zdejmij płaszczyk, a ja idę szybciutko się ubrać.
Gdy
Marek się ubierał Dagmara na głos zadała pytanie :
- i co
przymierzałeś już dzisiejszy zakup ?
- nie
jeszcze nie nie miałem czasu....
- co ?!
już ja do Ciebie idę, rozbieraj się, no najlepiej z gołą dupcią latasz po
domu, gdzie masz pampersa, już dawaj mi
go ja Ci założę.
Marek
choć w swoim domku to całkowicie poddał się dziewczynie, która się nim zajeła, rozłożyła pampersa na
łóżku, kazała położyć się i go ładnie zapieła, potem założyła majtki i zobaczyła, że jego przyjaciel powstał i
powiedziała
- no
proszę kto tu się podjarał
- wiesz
nie codziennie mam swoją prywatną rehabilitantkę w domu, która opiekuje się mną
i widzi mojego przyjaciela
- no
faktycznie od dzisiaj masz swoją prywatną rehabilitantkę -po czym zaczeli się
namiętnie całować.
- no
dobrze starczy na razie tego dobrego, może kolacje mi zaproponujesz ?
- oczywiście
Dagusiu ........
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz